“Czytanie liści palmowych było pouczające i inspirujące. Od początku towarzyszyło mi wiele emocji związanych z lekturą – zdenerwowanie procesem przydzielania zadań, podekscytowanie odkryciem mojej kartki i zachwyt nad treścią.”
“Czytanie liści palmowych było pouczające i inspirujące. Od początku towarzyszyło mi wiele emocji związanych z lekturą – zdenerwowanie procesem przydzielania zadań, podekscytowanie odkryciem mojej kartki i zachwyt nad treścią.”
“Czytanie z dłoni było cennym i pożywnym darem dla mojej duszy. Spostrzeżenia i wskazówki riszich, a także środki zaradcze były pięknym potwierdzeniem, że jestem na właściwej ścieżce. Deszcz wiary i zaufania, który był dla mnie wielkim wsparciem.
Kilka tygodni po czytaniu z dłoni czuję błogosławieństwo czytania, związek z tą starożytną tradycją i widzę, jak zachodzą pewne przemiany”.
Znalezienie liścia palmowego było bardziej szokujące i święte, niż się spodziewałem. Wszyscy zaangażowani byli naprawdę autentyczni i czułam się zaszczycona, że mam ich wsparcie. Czytanie pomogło mi bardziej zaufać i poddać się miłości. Utwierdziło mnie to w tym, jaką karmę i jakie wyzwania muszę pokonać w swoim życiu, co już pozwala mi na większą płynność i otwartość w życiu.
Moje doświadczenie z czytaniem liści palmowych było bardzo mocne. Kiedy po raz pierwszy o tym usłyszałem, byłem sceptyczny, ale później, rozmawiając na Zoomie z braminem i tłumaczem tamilskim, wyraźnie poczułem dokładność otrzymywanych informacji i otworzyłem się na błogosławieństwa riszich i świętość za tym. Dziękuję bardzo za to otwierające oczy doświadczenie.
Jestem więcej niż szczęśliwy, że liść palmowy mnie odnalazł. Zawsze pociąga mnie głębsze wchodzenie w siebie na mojej ścieżce, a ten liść palmowy jest do tego niesamowitym narzędziem. Nie mogę się doczekać, aż za kilka dni zastosuję te środki przed nadchodzącą pełnią księżyca.
Dziękuję Stephanowi za koordynację i ułatwienie wszystkim dostępu do liści palmowych. To wielki dar dla ludzkości.
Znalezienie liścia palmowego pomogło mi mieć więcej wiary w życie i to, co się dzieje. Zawsze byłam osobą, która zastanawiała się, czy podążam właściwą ścieżką, co pod wieloma względami powstrzymywało mnie przed dalszym rozwojem. Wskazówki, które otrzymałem od riszich, dały mi poczucie „pozwolenia” na życie ścieżką życia, do której zawsze czułem się powołany, oraz nabrałem większej pewności w swoim procesie i sposobie, w jaki sprawy się rozwijają. Otrzymanie błogosławieństw riszich było wielkim darem.